Jeśli czytasz ten artykuł to najpewniej w tym roku masz zaplanowane swoje wesele. Organizer ślubny wskazywał kolejne punkty do realizacji, aż tu nagle coś czego nikt się nie spodziewał. Epidemia, która paraliżuje kraj. Rzeczy proste do załatwienia stały się niemożliwe, albo przynajmniej odhaczenie ich na liście jest mocno pracochłonne i wydłużone w czasie. Do tego temat pierwszego tańca. Trudno go opanować w ostatniej chwili.
Jeśli masz wesele w kwietniu to sytuacja nie wygląda różowo. Największy „bum koronawirusowy” zapowiadają właśnie na koniec marca i początek kwietnia. Jest duże prawdopodobieństwo, że uda się dogadać z salą weselną i zmienić datę uroczystości. Jedna z moich Kursantek powiedziała:
„Udało nam się zmienić termin na połowę października. Wszyscy usługodawcy również dogadani. Został tylko fotograf”.
To chyba najlepsze rozwiązanie. Szkoda byłoby, gdyby większość gości w trosce o swoje zdrowie zrezygnowała z przyjazdu. Być może jednak Twoja rodzina i znajomi potwierdzili chęć przybycia i masz nadzieje, że sytuacja z koronawirusem się wyciszy. Jest to dosyć ryzykowne założenie, ale niektórzy podejmują taką decyzję. Część osób postanawia wziąć ślub mimo wszystko w Urzędzie Stanu Cywilnego, a najbliższych zaprosić na obiad. Większość usługodawców realizuje zlecenia zachowując wszelkie środki ostrożności. Można dogadać się z poszczególnymi osobami tak, aby większość spraw załatwić przez internet. Są usługi, które wymagają spotkania. Można wtedy ograniczyć się do kontaktu z jedną osobą, umówić się w biurze lub w innym ustronnym miejscu.
Jeśli masz wesele w kolejnych miesiącach takich jak maj czy czerwiec to zostało Ci trochę czasu, aby na spokojnie przygotować swoją uroczystość. Wykorzystaj czas w domu na dopracowanie szczegółów i zaplanowanie przebiegu ceremonii. Często okazuje się, że podczas rozpisywania planu wesela przypomnisz sobie o rożnych sprawach, które mogą umknąć. Sporządzenie takiej rozpiski to nie jest łatwe zadanie. Pozwala ono spojrzeć całościowo na to wydarzenie. Rozłóż sobie organizację wesela w taki sposób, aby w okresie kwarantanny zrealizować wszelkie sprawy, które można robić zdalnie. Ustalanie dekoracji, wybór bukietu ślubnego i kwiatów. Winietki, podziękowania dla rodziców, zabawy na weselu i atrakcje. Bliżej terminu ślubu zostaw pierwszy taniec i wszelkie wymagające spotkań punkty z listy. Pierwszy taniec można realizować na lekcjach indywidualnych, które ograniczają się do kontaktu z jedną osobą – instruktorem. Aby ograniczyć ryzyko najlepiej dojeżdżać do sali tanecznej samochodem i zachować wszelkie środki ostrożności takie jak higiena rąk. Zajęcia można zintensyfikować i podczas jednego spotkania zrealizować dwie godziny lekcyjne.
„ Zobaczymy jak sytuacja się rozwinie – powiedział Paweł, który ma wesele pod koniec maja – Póki czujemy się zdrowi to trenujemy. Bliżej ślubu będziemy przychodzić kilka razy w tygodniu, żeby nadrobić zaległości”.
Szkoła Tańca MDance udostępnia również możliwość zrealizowania lekcji internetowych. Jest to odpowiedź na prośbę Kursantów, którzy chcieliby kontynuować zajęcia bez potrzeby wychodzenia z domu.
Jeżeli martwisz się czy zdążysz ze wszystkimi przygotowaniami to pocieszeniem jest to, że z racji sytuacji wyjątkowej większość usługodawców będzie starała się być elastyczna i pójść Ci na rękę. Trzeba pamiętać, że osoby z branży ślubnej również odczuwają „kryzys” i zależy im, żeby klient był zadowolony, a współpraca mimo niezależnych od nikogo trudności przebiegała pomyślnie.
Jak wygląda u Was sytuacja weselna?
